poniedziałek, 30 września 2019

Żołędzie na szydełku (wzór)

Pierwszy dzień jesieni za nami, czyli pierwsza garść żołędzi już gotowa. W ich dzierganiu jest coś uzależniającego - są bajecznie proste, w zasadzie nie trzeba się na nich skupiać. Ani się szydełkujący obejrzy, a tu już umilający jesień stosik gotowy :)




Żołędzie, które dziergam, są dopasowane do naturalnych czapeczek. W drodze na autobus do pracy mijam dąb bezszypułkowy i sumiennie zbieram wszystkie czapeczki, które leżą na chodniku i brzegu trawnika. Ludzie trochę dziwnie się na mnie patrzą, kiedy wypycham nimi kieszenie o 7 rano - na szczęście coraz mniej się tym przejmuję :)



Aby wykonać żołędzia potrzebujecie:
  • czapeczki żołędzia - ja preferuję te nieco większe, twardsze, bardziej brązowe ;
  • resztek włóczek bawełnianych - jeżeli wybierzecie cieńszą włóczkę, prawdopodobnie będziecie musieli zwiększyć ilość oczek w rzędzie;
  • nożyczek;
  • kleju magicznego/hobby.
Zrezygnowałam z wypełnienia - przy tak małej robótce nie ma ono większego znaczenia. Do środka zabawek zwykle wkładam kulkę silikonową. W ramach ograniczania zużycia sztucznych materiałów, zdecydowałam się je pominąć.

Wzór:
1 rząd - 6 półsłupków w magicznym kole (robimy pętelkę do rozpoczęcia robótki ok. 2 cm od końca nitki. Krótszą część nitki oplatamy wokół palca, traktując jak duże koło, w które przerabiamy półsłupki. Na koniec zaciskamy nitkę. Staramy się umieścić ją w środku żołędzia)
2 rząd - w co drugie oczko przerabiamy dwa półsłupki (łącznie 9 półsłupków)
3 rząd - w każde oczko wbijamy jeden półsłupek (łącznie 9 półsłupków). Sprawdzamy, czy rozmiar odpowiada naszej czapeczce - jeżeli tak powtarzamy rząd jeszcze 2-4 razy (zależy, jak długi żołądź chcemy uzyskać). Jeśli nie:
4 rząd - w co trzecie oczko przerabiamy dwa półsłupki (łącznie 12 półsłupków)
5-6 rząd - w każde oczko jeden półsłupek. 
Na koniec robimy 2 oczka łańcuszka, odcinamy nitkę, zaciskamy. Końcówkę włóczki chowamy do środka. We wnętrzu czapeczki, przy jej brzegach, rozsmarowujemy delikatnie warstwę kleju, przyklejamy.

Tadam! Gotowe! :)




Żołędzie to także niezły pomysł na bożonarodzeniową ozdobę - wiem, we wrześniu nikt o tym nie myśli, ale warto nazbierać czapeczek zawczasu. I wtedy na Was także przechodnie będą dziwnie patrzeć. Ale wiecie co? Nie warto się tym przejmować :)


1 komentarz:

  1. Chyba skuszę się na dziwne spojrzenia i pozbieram kilka czapeczek ;o) bo bardzo mi się podobają Twoje żołędzie :o)
    Pozdrawiam Paulinko, serdecznie :o)

    OdpowiedzUsuń

Yarnbombing na słupkach. W Warszawie, na Pradze

 Za każdym projektem stoi tyle wątków i opowieści, że nie wiem, od czego zacząć... To może od niezaprzeczalnego - udało nam się zaaranżować ...