poniedziałek, 25 lutego 2019

Poczta - alternatywny pomysł na księgę gości

Niektóre sale weselne są tak urocze, że poza winietkami w zasadzie nie powinno się nic dodawać. Nie powiem, żeby mnie to nadmiernie cieszyło - kiedy przyjaciele biorą ślub, aż ręce świerzbią, żeby coś dla nich przygotować. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy poprosili mnie o zorganizowanie kącika z księgą gości.

Księga gości - pocztówki

To Para Młoda zdecydowała, że wykorzysta kolekcjonowane od lat pocztówki i poprosi gości, żeby zostawili na nich kilka słów. Potrzebna była więc skrzynka pocztowa, żeby kartki trafiły do właściwych rąk.

No dobra, w takim razie czas powiedzieć, co wyszło ode mnie.
Po pierwsze - skrzynka pocztowa. Z pudełka oklejonego czerwonym papierem i z naklejkami. Z boku wycięłam otwór, przez który można było wrzucać wypisane pocztówki. Jednorazowe, ale w duchu upcyklingu (stare pudełko po butach zyskało nowe życie).
Po drugie - pudełeczko na pocztówki czekające na wypisanie. Tak, żeby nie rozsypały się po stole i okolicach. Też upcykling - pudełko po ozdobie Panny Młodej do włosów, które udekorowałam małą, czerwoną papierową girlandą - żeby nawiązywało do dużego pudełka.
Po trzecie - przybory papiernicze. Czyli to, co tygryski lubią  najbardziej! Przygotowałam długopisy w kilku kolorach (w tym brokatowe - szał, przecież to wesele) i stempelki. W końcu, żeby pocztówka dotarła do adresatów, niezbędny jest znaczek i stempel placówki pocztowej! Przybory włożyłam do dwóch słoiczków, żeby ułatwić panowanie nad porządkiem na stoliku.

Księga spodobała się gościom, szczególnie dzieciom, z którymi dzielę kreatywną pasję ;) zresztą, sami zobaczcie.



A Wy, jakie macie pomysły na księgę gości?

1 komentarz:

  1. Pomysł świetny :)
    Ja pewnie wyłożyłabym jakąś księgę ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Yarnbombing na słupkach. W Warszawie, na Pradze

 Za każdym projektem stoi tyle wątków i opowieści, że nie wiem, od czego zacząć... To może od niezaprzeczalnego - udało nam się zaaranżować ...