Najpierw wyznanie - większość mojego życia mieszkam na warszawskiej Pradze. Pragę uwielbiam i mimo krótkich epizodów w innych dzielnicach, w zasadzie nie wyobrażam sobie, żeby zmienić małą ojczyznę. Tu czuję się najlepiej, najbardziej autentycznie, u siebie.
Dlatego też postanowiłam podarować Pradze drobiazg od siebie - ubrać jedną z ławek we włóczkowe, kolorowe wdzianko.
|
To ja na ławce, po 3 tygodniach odziania jej włóczką |